Minęły ponad trzy miesiące, odkąd wyciskamy z naszej wolnoobrotowej wyciskarki ostatnie soki. Wiele się w tym czasie wydarzyło – przeprowadziliśmy się, byliśmy na końcu świata, zachorowaliśmy na COVID, a nawet, o matko, zaszłam w ciążę 😀 Ale jedno się nie zmieniło: zachwyt nad soczkami z Kuvingsa w ogóle nie mija!
Wyciskarka wolnoobrotowa Kuvings evo820 to niezastąpiony sprzęt w kuchni każdego owocoholika. W naszej rodzinie owoce i warzywa to potrzeba nr 1 – zjadamy je na kilogramy. Mam to szczęście, że do owoców nie muszę dzieci namawiać, trochę gorzej jest z warzywami, szczególnie surowymi 😉 Za każdym razem, gdy jesteśmy w galerii handlowej, obowiązkowo zatrzymujemy się przy stanowisku z sokami i nie muszę Wam mówić, jaki to koszt Przy siedmioosobowej rodzinie… teraz mamy te soczki na wyciągnięcie ręki i to jest doskonałe!
W zestawie mamy trzy sitka: do soków, musów oraz sorbetów. Do musów lepiej obrać wszystkie warzywa i owoce, gdyż nie ma z nich odpadów – 100% zmielone ląduje w miseczce. Tak samo sorbety, które robimy z zamrożonych owoców – wychodzą w całości. W dodatku Kuvings się bardzo łatwo składa i czyści, a ze względu na największy na rynku otwór wlotowy można wkładać tam owoce i warzywa w całości. Robiąc soki, nie kroimy, nie obieramy owoców i warzyw itp, jedynym wyjątkiem są cytrusy i banany. Jedyne, na co trzeba uważać przy wyciskarce to czas – trzeba wrzucać składniki powoli, nie jedno po drugim – dajmy jej czas. Im dłużej wyciska, tym więcej soku wyjdzie z każdego owocu. Trzeba trochę uważać na truskawki, seler naciowy, ananas – nie można zbyt dużo naraz wrzucić i najlepiej na zmianę z jakimś twardym owocem i warzywem, bo ponieważ to są mocno włókniste owoce, szybciej się sitko zapycha. Ale poza tym nie mam przed czym Was przestrzegać. Oprócz okresu, kiedy nie mieliśmy węchu i smaku, wyciskarka chodzi u nas najdalej co drugi dzień i nie mam żadnych uwag, nie ma się do czego przyczepić 🙂
Kuvings to nie tylko wzbogacenie naszej rodzinnej diety w moc witamin i nowych smaków, ale przede wszystkim źródło doskonałej rozrywki, gdy wspólnie wymyślamy nowe mixy. Taki fajny, rodzinny quality time 🙂 Na hasło „Kuvings” zlatują się do kuchni wszyscy chłopcy – starsi i młodsi – i prześcigają się we wkładaniu kolejnych owoców i warzyw. Starszaki robią też już je sami, co mnie wprost zachwyca, bo wybierają te same składniki co ja – nie pomijając pietruszki. Te soki są jeszcze pyszniejsze, niż wyglądają i dzieciaki nawet nie podejrzewają, ile zjedli (a raczej wypili) surowych warzyw w trakcie tych trzech miesięcy 😉 Będzie na kilogramy! Przemycam wszystko: buraki, zarówno korzenie, jak i nać selera i pietruszki, stosy marchwi, a nawet brokuł, szpinak i jarmuż. Wyciskałam ogórki, pomidory i cebulę, a nawet rzodkiewki – po prostu wszystko, co mi zalega w lodówce i nie ma na to amatora. Bo właśnie: odkąd mamy wyciskarkę, nie wyrzuciłam żadnego owocu ani warzywa. Przejrzałe banany, miękkie winogrona, niezbyt smaczne pomarańcze, miękkie mango? Wszystko wrzucamy do Kuvingsa i robimy albo soki, albo sorbety – z dodatkiem nieśmiertelnych jabłek i cytryny (must do każdej mieszanki, bo my lubimy kwaśne) wszystko smakuje obłędnie. I to jest doskonałe 🙂
Najlepszą receptą jest trzymać wyciskarkę na wierzchu, bo wtedy mamy ją bezpośrednio pod ręką i możemy użyć przy każdej okazji. Jej wygląd na pewno nikogo nie odstraszy, nawet amatorów najlepszego designu 🙂 prosta, biało-czarna konstrukcja (są też inne kolory – ciemnoczerwony, ciemnoszary, szampański) pasuje do każdej kuchni. I jak to się łatwo myje – wystarczy po prostu opłukać poszczególne elementy! Wyciśnięcie ponad dwóch litrów jedwabistego soku z przygotowaniem i umyciem wyciskarki nie zajmie więcej niż 15 minut – tylko pamiętajcie, żeby nie dodawać kolejnych składników za szybko, dajcie jej czas. A ile zabawy przy tym… zobaczcie na IG (tutaj – klik), jak chłopaki uczestniczą w wyciskaniu 😉
Mam dla Was trzy nieśmiertelne u nas przepisy – uwielbiamy je:
- Kwaśniak – korzeń pietruszki 1szt, 1 pęczek natki, 8 jabłek, 1 cytryna, jak macie pod ręką – idealnie dopasuje się też 1/4 dużej pigwy i kiwi – dzieci wprost szaleją za tym zielonym sokiem!
- Kubuś – 4 większe marchewki, 8 jabłek, 1 banan pocięty w cząstki, korzeń pietruszki, 2 gruszki, 1 cytryna
- Czerwona Moc – burak, granat, rozmrożone maliny (lub wiśnie), cytryna i 8 jabłek
Do tego można dorzucić końcówkę borówek, winogron, śliwek, nektarynek, pomarańczy, mandarynek – wszystko, co czeka aż ktoś się zlituje 😉 nie zepsują, a tylko wzbogacą smak. W ogóle zauważyłam, że bardzo fajnie iść tropem koloru – wiele warzyw i owoców mających podobny kolor fajnie się komponuje 🙂 Coś w tym musi być!
To są składniki na +/- 1 litr soku 🙂 ale spróbujcie miksować dowolnie! Ja zrobiłam także gazpacho – wyciskane na zimno pomidory z małą cebulką i czosnkiem (doprawione solą i pieprzem – złoto!), oraz wodę ogórkową, którą rozcieńczam z wodą – z odrobiną lodu i miętą jest cudownie orzeźwiająca! Na to niestety ja byłam jedyną amatorką, ale co tam 😉 nie przekonałam się też do soków stricte warzywnych, jedynym wyjątkiem jest ten z czystej marchwi i pietruszki. Te nowoczesne wymysły szpinakowo-jarmużowe nie są jednak dla mnie 😉
W wyciskarce można też robić inne rzeczy, np masło orzechowe, migdałowe, ja zrobiłam na święta marcepan – coś obłędnego. Generalnie można też wycisnąć np obrane ziemniaki i zrobić z nich placki ziemniaczane. Tak samo, jeśli przy wyciskaniu soku obierzemy sobie marchewki i pietruszki, można wykorzystać powstałą pulpę do zrobienia placuszków warzywnych. Generalnie Kuvings ma ogromne możliwości, tylko w naszej rodzinie po prostu cała moc idzie w soki – dzieciom nie odmówisz 😉 Nasze resztki z soków zbieramy dla kur sąsiadek, które są po prostu zachwycone – i sąsiadki, i kury 😀
Muszę przyznać, że to jedna z najbardziej owocnych współprac w mojej ośmioletniej, blogowej karierze. Jeszcze nigdy nie dostałam tak fantastycznego sprzętu i nie wyniosłam ze współpracy tak wiele! Na szczęście nie mija nam żaden okres testowy i wyciskarka zostaje z nami forever, bo i tak bym jej nikomu już nie oddała 😉 a Wam szczerze polecam zakup przez mój link, który odblokuje Wam zniżkę na 240zł.
W zestawie dostaniecie wszystkie trzy sitka, książkę z inspiracjami i gwarancję na 10 lat. Powiem Wam, że w trakcie trwania tej współpracy namówiłam już kilka osób do zakupu i wszystkie są zachwycone – dlatego mogę Wam z zupełnie czystym sercem polecić. To będą jedne z lepiej wykorzystanych pieniędzy w Waszym życiu. Kuvings RULES!
No to hop. Do dna!
Smacznego!
super pozdrawiam
Też podczas pandemii bardzo polubiłam wyciskanie naturalnych soków i musów. Tylko moja wyciskarka niestety ucierpiała po dłuższym czasie używania. Teraz szukam jakiegoś modelu, na który mogłabym ją wymienić i chyba mnie zachęciłaś, by się zdecydować na tą samą, co macie 🙂
super pozdrowienia
Świetne urządzenie, które sprawdzi się w nie jednej kuchni. Myślę nad zakupem czegoś podobnego. Potrzebuję urządzenia inteligentnego, które będzie się nadawało do wielu rzeczy. Taki robot kuchenny to świetna sprawa – ułatwia gotowanie, urozmaica posiłki.
Takie urządzenie z pewnością spodobałoby się mojej siostrze. Myślę, że zrobię jej taki podarunek na urodziny. Do tego dostanie od nas wszystkich nowy telewizor, o którym marzy i powinna być bardzo zadowolona.
Uwielbiam takie świeżo wyciskane soki. Są przepyszne oraz zdrowe. Oprócz sokowirówki to moim drugim najlepszym zakupem była pralka automatyczna. Zdecydowanie ułatwia ona dbanie o porządek w szafie. Zdecydowanie polecam taką inwestycję.
Super wpis! Bardzo lubię takie zdrowe soki, ponieważ są smaczne oraz dostarczają dużo witamin. Na pewno kupię sobie taką wyciskarkę gdy będę urządzać moją kuchnię. Póki co skupiam się na poszukiwaniu innych sprzętów takich jak np. płyta indukcyjna.
Ja gdy byłam na diecie to wspomagałam się często właśnie takimi sokami. Niestety nie miałam swojej wyciskarki, a soki zamawiałam z mojego lokalnego cateringu. Myślę, czy po świętach nie powrócić do takiej diety, ale tym razem z własną wyciskarką. Dziękuję za polecenie!