Cudowną mamy jesień w tym roku. Ciepłe, słoneczne dni… przepiękna pogoda pozwoliła mi nacieszyć się pierwszymi spacerami, a co za tym idzie – przetestować nowy wózek Emmy i docenić jego zalety, a także zauważyć minusy. Jeśli czeka Was wybór wózka dla dziecka, to mam nadzieję, że pomogę 🙂

Powiem Wam coś. Nie uległam jak dotąd manii różowości, przynajmniej póki co wolę dla Emmy bardziej neutralne odcienie. Ale ten wózek – ten wózek ma taki cudowny kolor!!! Ciężko go określić – trochę jasny wrzos, trochę pudrowy róż, czasem lekki lila – róż… Wyjątkowy, jak nasza córeczka 😉 Gdy zobaczyliśmy go w sklepie decyzja zapadła od zaraz. Najbardziej zdecydowany na różowy wózek był, o dziwo, tata 😀 A przecież w ogóle nie rozważaliśmy innego wózka niż Bugaboo, bo takie mieliśmy dla prawie wszystkich chłopców i byliśmy bardzo zadowoleni. Gdyby nie ten kolor, to byśmy pewnie zostali przy Bugsie… a tak zapragnęliśmy spróbować czegoś innego i dzisiaj nie mogłabym być bardziej zadowolona! A tak Wam tylko szepnę… jest aż 10 takich bajeranckich kolorów 😉

Na szczęście oprócz koloru Recaro Celona ma też wiele innych zalet, co usprawiedliwiało naszą decyzję 😀

Pierwsza obserwacja: bardzo łatwa obsługa

Zerknijcie na film, jak poradziłam sobie ze składaniem wózka po raz pierwszy: KLIK!

Najbardziej podoba mi się to, że rączkę bardzo łatwo ustawić na pożądanej wysokości, jest aż 6 pozycji wysokości i można to zrobić jedną ręką. Tak samo składanie i rozkładanie wózka można ogarnąć jedną ręką. Aczkolwiek to składanie wymaga pewnej wprawy. Patent jest banalnie prosty, ale trzeba wiedzieć jak: jednocześnie przesunąć jeden element na rączce w lewo, przycisnąć znajdujący się obok przycisk i popchnąć rączkę do dołu zdecydowanym ruchem. Jednocześnie to słowo klucz 😉 ale po opanowaniu tego ruchu nic nie nastręcza trudności 😀

Druga obserwacja: rewelacyjne materiały i jakość wózka

Nie bez powodu mówi się o niemieckiej precyzji, w przypadku tego wózka to jeden z najważniejszych atutów. Jest po prostu świetnie wykonany, wszystko się zgadza (szwy, linie – jako pedant w tych sprawach zwracam na to uwagę). Najfajniejsza jest jednak tapicerka, klasa premium: główna tkanina jest miękka, matowa, jakby to była bawełna, a jednocześnie odporna na brud i czyszczenie, mięsista i gruba. Natomiast dzianina znajdująca się przy główce dziecka i wyściełająca gondolę jest perforowana i oddychająca, również matowa. I fajnie są spasowane te kolory 😉

Póki co jestem nimi zachwycona, zobaczymy, jak będę czyścić z nich chrupki, to Wam powiem za jakieś pół roku 😉 ale póki co bardzo na plus.

recaro celona recenzja

Link do strony produktu: Recaro Celona 

Trzecia obserwacja: prowadzi się jak po szkle!

Naprawdę, po Bugaboo miałam bardzo wysokie wymagania w tej kwestii. Nie spodziewałam się, że jakikolwiek wózek mógłby się z nim równać pod tym kątem, ale uczciwie przyznaję, że Recaro spełnia ten warunek. Wózek ma czterokołowe zawieszenie i amortyzatory i po prostu mistrzowsko się go prowadzi jedną ręką. Kto jak kto, ale ja tej funkcji nagminnie używam, wiadomo, jak często ja trzymam w ręce telefon 😉 prawie cały czas, bo ciągle albo gadam, albo robię zdjęcia 😉 więc to dla mnie bardzo ważne. W dodatku nie mam na myśli chodzenia z wózkiem po chodniku – koło domu mamy różnej jakości nieutwardzone drogi, trawniki, jeżdżę nim także przez pola i spokojnie jedną ręką go prowadzę. W lesie to samo, oczywiście przez konary lepiej nie ryzykować nagłego szarpnięcia, ale na nierównym terenie prowadzi się po prostu rewelacyjnie.

Czwarta obserwacja: składanie wózka jedną ręką (wraz z siedziskiem!) i gondola składana na płasko

Już o tym wspomniałam, ale niech to wybrzmi: po odpięciu gondoli wystarczy jeden ruch ręką i stelaż jest złożony do niewielkich rozmiarów. Co więcej, spacerówka składa się razem z siedziskiem – jedną ręką! I po złożeniu samodzielnie stoi i zajmuje tyle miejsca, co siatka z zakupami 😉 Dotąd kojarzyło mi się to z klasycznymi spacerówkami, a nie wózkiem wielofunkcyjnym. No serio!

W dodatku gondolę można złożyć na płasko, a koła można wypiąć ze stelaża, co jest mega przydatne w podróży, przy wyładowanym po dach samochodzie.

Piąta obserwacja: wózek jest lekki!

Z gondolą / spacerówką waży tylko 12,5kg i to się czuje w użytkowaniu. Ja na szczęście nie muszę dźwigać wózka codziennie, ale to czuć nawet przy zwykłym podbijaniu pod krawężniki. Z prowadzeniem wózka radzą sobie bez problemu nawet Pysiaki!

recaro celona recenzja

Szósta obserwacja: duży, głęboki kosz z łatwym dostępem w każdej konfiguracji wózka

To duży atut dla mnie, bo przy każdym wyjściu z małą zahaczam o okoliczny sklep spożywczy i naprawdę mieszczę tam całą masę zakupów 😉 a co też ważne – nic mi z niego nie wypada 🙂

Siódma obserwacja: bardzo pojemna, wygodna  gondola

Obszerna gondolka, w dodatku – wentylowana (budka gondoli oraz z przodu gondoli odsłania się wierzchni materiał i mamy pod spodem drobną siateczkę, przez którą dziecko może podziwiać świat i czerpać świeże powietrze w upalne dni). Do tego sprężysty 3cm materacyk ze zdejmowanym pokryciem, oddychający, perforowany materiał wyściełający całość gondoli, świetne wykończenie, spasowane szwy 😉 magnetyczne zapięcia zamiast rzepów, składany daszek, dwupozycyjne odchylenie budki. No klasa!

Ósma obserwacja: super wygodna spacerówka – dla dziecka i dla rodziców!

Wózek ma regulowaną wysokość podnóżka i siedzisko pochyla się w kilku pozycjach, możemy je ustawić dowolnie – co za tym idzie, spacerówkę można rozłożyć całkiem na płasko. W dodatku siedzisko jest szerokie. Jest to mega ważne, bo dzięki temu dziecko po prostu wygodniej, a co za tym idzie – dłużej pośpi na spacerach i nie tylko. Ponadto siedzisko spacerówki na wysokości stołu – fajna opcja, bo przyzwyczajona byłam do niższej pozycji gondoli i spacerówki, ale było to jednak bardzo niewygodne. Zawsze mnie bolał kręgosłup od pochylania się, a przy stole, np w restauracji, dziecko zwykle oglądało blat od spodu 😉 A, i co najważniejsze – siedzisko spacerowe można montować przodem lub tyłem do kierunku jazdy!

No i zintegrowany system pasów HERO oraz zagłówka w spacerówce – regulowana wysokość pozwala na płynne ustawienie odpowiedniej wysokości pasów i zagłówka, dzięki czemu dziecku na pewno będzie wygodnie. A pod główką oddychający materiał, od którego główka się nie spoci 🙂 A, no i odpinany pałąk, pokryty skórą.

Tak po prawdzie nie mogę się już doczekać użytkowania spacerówki :)) co nam się trafi akurat na wiosnę!

recaro celona recenzja

Dziesiąta obserwacja: do wózka dołączone są folie przeciwdeszczowe (na gondolę i spacerówkę oddzielnie) oraz adaptery do fotelika. Bo, rzecz jasna, można stelaż użyć razem z fotelikim, co na krótkie zakupy czy wypady do lekarza jest super opcją. A o foteliku Avan opowiem w odrębnym wpisie, bo ta technologia to złoto 🙂

Ale obiecałam Wam też minusy. Póki co lecę na fali uniesienia, więc będzie tego niewiele – mała waży na razie około 5kg, więc zobaczymy, jak będziemy podbijać wózek pod krawężniki, jak będzie dwa razy taka 😀 Póki co jedynym minusem w sumie jest niemożność przełożenia rączki wózka na drugą stronę (jak w Bugaboo,  no ale to ich patent – tu trzeba przemontować siedzisko spacerówki). Mogłabym się przyczepić do lekkości, z jaką chodzą hamulce nożne – tak lekko, że czasem w trakcie spaceru zdarzy mi się je uderzyć i wózek staje. Ale to ponoć taka technologia, żeby można było je bez problemu nawet na boso zahamować 😉 No i kwestia wprawy przy składaniu wózka, wypinaniu gondoli, zanim zacznie płynnie chodzić – po prostu trzeba przeczytać instrukcję lub obejrzeć tutorial video. (tu: klik). Banalnie proste patenty, ale trzeba na nie wpaść 😉 I serio, to by było na tyle.

Mam nadzieję, że trochę Wam przybliżyłam cechy tego wózka, jeśli macie jakieś pytania – chętnie odpowiem 🙂 My tymczasem lecimy na spacerek!

 

recaro celona recenzja